czwartek, 1 stycznia 2015

12trzycztery567nowy n.e.

(...) Najlepszy. Najlepszy sylwester na jakim był. A miał nigdzie nie iść, ale nie żałuje. Żałowałby gdyby nie poszedł. Ale czy na pewno?
-Czego oczy nie widzą, tego sercu nie jest żal. -podpowiedziała głowa.
Rozmowa na temat "wahadła nieskończoności między łopatkami", pojawia się jak zawsze wtedy, gdy jest w innym świecie. Skąpany w nietrzeźwości. Jednak tym razem trafił na umysł ścisły.
-Czym do cholery jest to wahadło nieskończoności między łopatkami?
-Sensem, metaforą. -starał się wytłumaczyć.
-Metaforą? Ale czego?
-Nieskończoności.
-Są dwie nieskończoności, dodatnia i ujemna.
-Patrzysz na tą sprawę w sposób bardzo analityczny, a mnie chodzi o wielowymiarowy aspekt, który tyczyłby się wszelakich dziedzin, odpowiedzi na wszystkie pytania, które kiedykolwiek sobie zadałeś.
-Nie rozumiem.
-To może podam przykład. Określenie liczby pi.
-Ale liczba pi jest ściśle określona... Jest liczbą niewymierną.
-No dobra, złego określenia użyłem. Chodzi mi o taką magię, że liczba pi z niewymiernej, nagle staje się wymierną.
-Nadal nie rozumiem. 
-Ponieważ kurczowo trzymasz się trzech, czterech wymiarów, a mi chodzi o ogólny zbiór wszystkiego.
-Zbiór wszystkiego? Ok.  
Nie udało mu się wytłumaczyć o co mu chodziło. A kolejna rozmowa, której był świadkiem, rozbawiła go do łez. Dziewczyny przeglądając rzeczy w pokoju gospodyni, zaczęły przymierzać jej zbiór okularów przeciwsłonecznych.
-Och, wyglądasz jak gwiazda porno. 
Zauważyłem zażenowanie na twarzy dziewczyny, która je przymierzała. Zapadła krótka cisza, po której odpowiedziała. Jednak zanim to zrobiła, zmierzyła ją tą, która rzuciła złośliwą uwagę w jej stronę.
-Tak, mhm... chyba jak gwiazda chemioterapii.
Noc była nietrzeźwa. Wieczór słaniał się na nogach. Cały świat wydawał mu się być upity, niewyraźny, upojony miodem i przegryziony ambrozją z owocami. Czas stanął w miejscu i wszyscy byli nieśmiertelni. Nic nie przemijało. Po raz pierwszy. Ale świat ma to do siebie, że jeżeli na chwilę staje w miejscu, to potem gna, by nadrobić stracone sekundy...

***

"(...)
Ona mówi: 
Jestem naga i... świece tyłkiem tak jak ty.
Wszyscy jesteśmy nadzy, kiedy z nieba na nas patrzy..."

~ Fisz Emade Tworzywo feat. Justyna Święs - Ślady