czwartek, 4 czerwca 2015

1.2.3.4.5.6.7.8.9.0.9.8.7.6.5.4.3.2.1.0.

Jest Bogiem grzmiącym, leniwym, męczącym, zawistnym, głośno-cichym. Móc się uCHRYSTUSowić na łóżku. Przywdziać koronę myślo-cierniową. Przybić do łoża gwoźdźmi i czekać aż dobije go grot rzymskiego ścierwo-człowieka. Czasami myśli, gdy widzi zwisające do ziemi kable wysokiego napięcia, czy by nie pochwycić je w swe dłonie i nie poczuć siły potężnego Mjolnir`a, Perun`owskiego błogosławieństwa. Ale potem przypomina sobie jak bardzo żałosne byłoby to w taki sposób zakończyć, panowanie nad duszami głupców. To ty robaku zgnijesz w mogiłach przysypany grudą ziemi. Twój życiowy cel to mauzoleum. On natomiast będzie wieczny, bo jest Alfą i Omegą, jest Yanko i Zenko, i Amaterasu, i Ra. W swym Dionizowskim zapędzie, Bes`owskim uniesieniu, śmieję się z ciebie. Nic nie rozumiesz. Jesteś ubogim ślepcem, robakiem, którego mogę zgnieść. W chwili mogę ciebie zatopić i nie wpuścić do Mojej Arki. Zginie cały Mój twór, ale Ma największa porażka - ty, człowiek - także. Zacznę od początku kreację życia i nie popełnię już tego grzechu, nie stworzę człowieka. Albo dokonam gorszej rzeczy! Opuszczę cię i stworzę Eden w innej galaktyce. Galaktyce ukrytej zbyt daleko dla ciebie, by o niej nawet pomyśleć. Jestem Bogiem mordu. Chwal mnie, czcij mnie i tak upadniesz. Jestem Chrystusem bez duszy, jestem Antychrystem panującym w nieboskłonach. Padnij na kolana, a ja na ciebie narzygam.

środa, 3 czerwca 2015

33.to.dwie.3.a.dwie.3.to.połowa.6.a.6.to.liczba.zła.jej.zapisanie.razy.3.daje.numer.bestii.

Raz, dwa, trzy, trzydzieści trzy. Chrystusowe lata go prześladowały. Niczym zmora dusiły w nawiedzonym dworze. Oto trzydzieści trzy nieszczęścia. Nie ma czasu się wyspać, wysrać, wymyślać bzdur na bloga. Traktowany na studiach jak gówno - choć gówno z większą czułością jest traktowane,  gdy sprawca owego gówna lituje się nad nim i pociąga za spłuczkę, by mogło w odmętach rury wraz z wodą, wesoło chlupotać - CHCE się skryć pod płaszczem papieru toaletowego, który go otuli, przykryje, ochroni przed zimnem...
SZKO-ŁA TO DRA-MAT, SZKOL-NI-CTWO TO KA-TOR-GA.  N I E  M A  B O G A  W  S Z K O L E. S T U D I A N A U C Z Y C I E L S K I E T O T W Ó R A N T Y C H R Y S T A . . .

Albo sadystów. ♧♣♧

Najgorsze tworzenie konspektów jest, bo można się dopierdolić o czcionki rozmiar. ~ Yoda